MÓJ PIERWSZY WPIS: RECENZJA KSIĄŻKI ''SEKRETY URODY KOREANEK. ELEMENTARZ PIĘLEGNACJI'' CHARLOTTE CHO



     Zawsze byłam ciekawa jak prawidłowo dbać o cerę. W swojej kosmetyczce miałam tylko tonik, płyn micelarny, krem nawilżający i krem z filtrem do twarzy, którego używałam tylko w wakacje. Parę miesięcy temu w ulubieńcach Red Lipstick Monster usłyszałam o książce Charlotte Cho ''Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji'' i od razu wiedziałam, że ta pozycja musi się znaleźć w mojej domowej biblioteczce.



      Charlotte, autorka elementarzu pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, jej rodzice są Koreańczykami, którzy wyemigrowali do Kalifornii. Po studiach dziewczyna wyprowadziła się do Seulu, stolicy Korei Południowej. Praca, znajomi, nowe otoczenie i kultura w Korei wpłynęła bardzo na jej sposób myślenia o pielęgnacji cery. Obecnie Charlotte jest znaną kosmetyczką i właścicielką sklepu Soko Glam, gdzie można zakupić koreańskie kosmetyki.

       W Korei dbanie o cerę to coś, z czego można czerpać przyjemność. To nie przejaw próżności, a inwestycja w dobre samopoczucie. Bardzo szybko zdałam sobie sprawę, że zamieszkałam w kraju, w którym pielęgnacja skóry oznacza nie tylko produkty na łazienkowej półce, ale sposób myślenia wpływający na całe twoje życie – od jedzenia, które spożywasz, po noszone przez ciebie ubrania.





      ''Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji'' to jak najbardziej trafny tytuł. Książka jest o prawidłowym dbaniu o cerę, jak możemy domyśleć się po obejrzeniu okładki. W Korei nie tylko kobiety dbają o siebie, również mężczyźni, a matki wpajają to swoim dzieciom. To właśnie tajemny koreański rytuał, który ma dziesięć kroków, opisała Charlotte. Kobieta poruszyła w swojej książce takie porady jak dokładnie oczyścić twarz (dwuetapowo!), dlaczego warto złuszczać i nawilżać cerę oraz opisała w tabelkach składniki kosmetyków - na co zwrócić uwagę i czego się wystrzegać. Zaskoczeniem dla mnie był rozdział, w którym autorka napisała ściągawkę turystyczną co warto zobaczyć, zjeść, kupić i jak dotrzeć do tych ciekawych miejsc w Seulu. 



Oczyszczaj, złuszczaj, nawilżaj, regeneruj i lśnij!

      Moim zdaniem ''Sekrety urody Koreanek'', to strzał w dziesiątkę dla osób, które zagłębiają się w pielęgnację oraz ciekawskich, którzy lubią czytać o tamtejszej kulturze. Po przeczytaniu moja kosmetyczka się powiększyła o olejki, płyny, kremy, które autorka pomogła dobrać. Uwierzcie, wywarła na mnie duże wrażenie i szczerze polecam. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką tematyką i wiem, że moje spostrzeżenia na temat Korei i dbania o cerę się zmieniły. Prawidłowo zadbana oczyszczona, złuszczona i nawilżona cera na pewno się odwdzięczy i będziemy szczęśliwe z efektów. 


Pozdrawiam 
Klaudia :)

Share this:

CONVERSATION

4 komentarze:

  1. Moim zdaniem zostało to bardzo perfekcyjnie opisane , czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy post i idealnie zrobione zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super blogerko! I świetne zdjęcia:) powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja! Oby tak dalej :)

    Pozdrawiam ♥,
    yudemere

    OdpowiedzUsuń